Ojalá vivas tiempos interesantes (2017)
Reżyser Santiago Van Dam chciał dobrze. "Obyś żył w ciekawych czasach" w zamierzeniu ma być makabryczną czarną komedią. Jej bohaterem jest pisarz, który nie potrafi skończyć powieści. Żeby żyć dorabia sobie hodując (i sprzedając) narkotyki. Nie zarzucił jednak marzenia o spełnieniu się jako poważny pisarz. Obsesja na punkcie powieści sprawi, że zaczną się wokół niego dziać dziwne rzeczy, które sam wywołał swoimi nieprzemyślanymi decyzjami.
Na poziomie scenariusza jest w filmie sporo scen, które mogą śmieszyć. Niestety reżyser za bardzo się stara, żeby naprawdę były zabawne, przez co spalił większość dowcipów. Zamiast nonszalanckiego stosunku do absurdu i makabry, reżyser jest zbyt świadomy tego, co chce pokazać i sceny wyglądają topornie, są wymuszone, brakuje w nich luzu. Kilka pomysłów (głównie związanych z wątkiem sąsiada bohatera) wybroniło się. Większość (na przykład tancerka flamenco) niestety wywoływała u mnie zmęczenie.
Ocena: 4
Na poziomie scenariusza jest w filmie sporo scen, które mogą śmieszyć. Niestety reżyser za bardzo się stara, żeby naprawdę były zabawne, przez co spalił większość dowcipów. Zamiast nonszalanckiego stosunku do absurdu i makabry, reżyser jest zbyt świadomy tego, co chce pokazać i sceny wyglądają topornie, są wymuszone, brakuje w nich luzu. Kilka pomysłów (głównie związanych z wątkiem sąsiada bohatera) wybroniło się. Większość (na przykład tancerka flamenco) niestety wywoływała u mnie zmęczenie.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz