A Hologram for the King (2016)
Przez lata nazwisko Toma Tykwera było dla mnie gwarantem solidnej kinowej rozrywki. Niestety jego współpraca z siostrami Wachowski nie wpłynęła na niego korzystnie. "Hologram dla króla" to najgorszy jego film, jaki widziałem.
Problem polega na tym, że tak naprawdę są to dwa filmy krótkometrażowe zlepione w jedną całość. Pierwszy z tych filmów jest lepiej dopracowany. To historia biznesmena, który przybywa do obcego kulturowo kraju, by doprowadzić do podpisania ważnego kontraktu. Na miejscu okazuje się jednak, że nic nie dzieje się zgodnie ze standardami, do jakich jest przyzwyczajony. Jego biznesowi partnerzy są nieobecni, zasady zachowania są zupełnie inne. Bohater znalazł się w jakiejś kafkowej rzeczywistości. Co reżyser całkiem nieźle uchwycił.
Drugą część stanowi historia miłosna. To opowieść o mężczyźnie i kobiecie, których dzieli wszystko, ale połączyło czyste uczucie. Niestety ten film Tykwer potraktował bardzo skrótowo. To, co powinno być stopniowo budowane, zostało sprowadzone do kilku krótkich epizodów i jednej dłuższej sceny randki. Tak nie opowiada się o miłości. Tak niszczy się tylko własną wiarygodność jako twórcy filmowego.
Ocena: 4
Problem polega na tym, że tak naprawdę są to dwa filmy krótkometrażowe zlepione w jedną całość. Pierwszy z tych filmów jest lepiej dopracowany. To historia biznesmena, który przybywa do obcego kulturowo kraju, by doprowadzić do podpisania ważnego kontraktu. Na miejscu okazuje się jednak, że nic nie dzieje się zgodnie ze standardami, do jakich jest przyzwyczajony. Jego biznesowi partnerzy są nieobecni, zasady zachowania są zupełnie inne. Bohater znalazł się w jakiejś kafkowej rzeczywistości. Co reżyser całkiem nieźle uchwycił.
Drugą część stanowi historia miłosna. To opowieść o mężczyźnie i kobiecie, których dzieli wszystko, ale połączyło czyste uczucie. Niestety ten film Tykwer potraktował bardzo skrótowo. To, co powinno być stopniowo budowane, zostało sprowadzone do kilku krótkich epizodów i jednej dłuższej sceny randki. Tak nie opowiada się o miłości. Tak niszczy się tylko własną wiarygodność jako twórcy filmowego.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz