Réparer les vivants (2016)
To już wykracza poza przypadek. Francuzi muszą mieć jakiś program finansujący propagandowe filmy obyczajowe, które prezentują różne aspekty funkcjonowania państwa. "Z podniesionym czołem" podejmowało temat reedukacji trudnej młodzieży. "Jeszcze nie koniec" mówiło o problemie przemocy w rodzinie. "Podarować życie" pokazuje, z czym tak w praktyce wiąże się transplantologia.
Wszystkie te filmy łączy sposób podejścia do tematu. To opowieści prezentujące przez pryzmat konkretnych historii uniwersalne mechanizmy zachodzące w państwie prawa. W przypadku "Podarować życie" najpierw mamy historię dawcy - chłopca, który zmarł w wyniku wypadku samochodowego, oraz jego rodziny, która radząc sobie z żałobą musi jednocześnie zdecydować o losie jego ciała. Potem jest historia biorcy - kobiety cierpiącej na wadę serca, która czeka na odpowiedni organ, a w międzyczasie powoli umiera. Wreszcie zaprezentowana została sama procedura przeszczepu.
Jak w innych tego typu produkcjach, "Podarować życie" pokazuje osobisty ból, dylematy, ale też koniec końców skutecznie funkcjonujący system - w tym przypadku opieki zdrowotnej, cechujący się poszanowanie chorych, zmarłych i ich rodzin. Twórcy postarali się też, by całość nie była suchą propagandą. Jednak jak na mój gust trochę przegięli w drugą stronę. Sposób narracji, zdjęcia, często wyglądają jakby na siłę próbowano podkręcić ich walor artystyczny. To zaś prowadziło do tego, że nie odbierałem filmu jako spójnego i naturalnego w swej formie, lecz wymuszonego, wręcz wymęczonego. Podobnie jest z grą aktorską, której brakuje finezji.
Koniec końców czyni to z "Podarować życie" dzieło przeciętne. Wartościowe, jako rzecz edukacyjna, ale jako opowieść o ludziach i ich dramatach, jest ledwo znośne.
Ocena: 5
Wszystkie te filmy łączy sposób podejścia do tematu. To opowieści prezentujące przez pryzmat konkretnych historii uniwersalne mechanizmy zachodzące w państwie prawa. W przypadku "Podarować życie" najpierw mamy historię dawcy - chłopca, który zmarł w wyniku wypadku samochodowego, oraz jego rodziny, która radząc sobie z żałobą musi jednocześnie zdecydować o losie jego ciała. Potem jest historia biorcy - kobiety cierpiącej na wadę serca, która czeka na odpowiedni organ, a w międzyczasie powoli umiera. Wreszcie zaprezentowana została sama procedura przeszczepu.
Jak w innych tego typu produkcjach, "Podarować życie" pokazuje osobisty ból, dylematy, ale też koniec końców skutecznie funkcjonujący system - w tym przypadku opieki zdrowotnej, cechujący się poszanowanie chorych, zmarłych i ich rodzin. Twórcy postarali się też, by całość nie była suchą propagandą. Jednak jak na mój gust trochę przegięli w drugą stronę. Sposób narracji, zdjęcia, często wyglądają jakby na siłę próbowano podkręcić ich walor artystyczny. To zaś prowadziło do tego, że nie odbierałem filmu jako spójnego i naturalnego w swej formie, lecz wymuszonego, wręcz wymęczonego. Podobnie jest z grą aktorską, której brakuje finezji.
Koniec końców czyni to z "Podarować życie" dzieło przeciętne. Wartościowe, jako rzecz edukacyjna, ale jako opowieść o ludziach i ich dramatach, jest ledwo znośne.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz