Kill Your Friends (2015)

To było całkiem interesujące doświadczenie. Oglądając "Wykończyć przyjaciół" miałem wrażenie, że punktem wyjścia dla filmu nie jest wcale powieść Johna Nivena, a playlista z dowolnego dnia stacji MTV z połowy lat 90. Przez film przewija się bowiem eklektyczna masa hitów, jakie w tamtych czasach królowały na ekranie stacji wciąż jeszcze nazywanej Music Television. Dopiero wokół tych piosenek utkana została opowieść o narcystycznym pracowniku jednej z firm muzycznych.



Sama historia przywodzi na myśl "American Psycho" i "Brud". Łączy ją z tamtymi podobny typ bohatera (zapatrzonego w siebie faceta, który myśli, że jest ósmym cudem świata i jeśli świat tego nie zauważa, to tym gorzej dla świata), podobna stylistyka i perypetie (narkotyki, przemoc, płytkość więzi emocjonalnych, fałszywa introspekcja serwowana pod postacią monologów skierowanych do widza).

Rzecz jest dynamiczna, pełna czarnego humoru, ironii i brutalności, która miejscami przybiera mocno groteskowy kształt (jak scena z ćwiartowaniem zwłok w łazience). Twórcy mocno naśmiewają się z lat 90. (po obejrzeniu filmu zdumiewać będzie fakt, że świat w ogóle dotrwał do XXI wieku). Mocno dostaje się też scenie muzycznej. Wyśmiewane są i zespoły niezależne i gwiazdy popu. A scena, w której twórcy naśmiewają się z niemieckiej muzyki tanecznej doprowadziła mnie do łez. Piosenka "Why Don't You" jest tak głupia, że aż genialna.


Aktorsko może się nie wybija, ale większość ról jest na tyle efekciarskich, że całkiem fajnie się to ogląda.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)