Kút (2016)

Aż dziwne, że do tej pory filmy pokroju "Studni" nie doczekały się własnej nazwy gatunkowej. W końcu ich struktura jest dość charakterystyczna, a wykonanie bardzo sformalizowane. Obraz Attily Gigora mógłby spokojnie być ilustracją wzorcowego przedstawiciela tego gatunku filmowego.



Czym się więc charakteryzuje? Przede wszystkim prostotą. Całość rozgrywa się na ograniczonej przestrzeni. W tym przypadku jest to niepozorna stacja benzynowa położona niedaleko granicy. W akcie pierwszy poznajemy bohaterów. Ich zestaw wydaje się być przypadkowy. W akcie drugim fabuła zacznie się komplikować, a przypadek zmieni się w fatum. Oba akty łączy bardzo spokojna narracja. Ma to za zadanie uśpić widzów i zwiększyć "wstrząs", jakim będzie nagła eksplozja przemocy w akcie trzecim.

Ponieważ jest to gatunek mocno sformalizowany, owa przemoc wcale nie zaskakuje, ale jest czymś wyczekiwanym. Mimo to tutaj nie zawodzi. Choć jednocześnie nie spełnia wszystkich oczekiwań. Wydawać by się mogło, że karnawał brutalności będzie zdecydowanie większy. Jest jedynie adekwatny. Ale to wystarczy, by schematyczna całość nie rozczarowała (za bardzo).

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)