Skyscraper (2018)
"Drapacz chmur" mógł być jedną z fajniejszych letnich propozycji kinowych w tym roku. Jednak aby tak się stało, twórcy powinni byli postawić na nonszalancki stosunek do fabuły i humor. Zamiast tego obraz ewidentnie chce być nową "Szklaną pułapką", choć film naszpikowano scenami tak absurdalnymi, że naprawdę nie można całości traktować poważnie. Bieganie po dźwigu, ekwilibrystyka linowa z wykorzystaniem protezy nogi - to, co wyprawia tutaj główny bohater, łamie wszystkie prawa fizyki. A jednocześnie mam wierzyć, że to jest poważne kino akcji, w której stawka jest naprawdę wysoka? C'mon. Coś takiego nie przejdzie.
Brak humoru i lekkości zdumiewa mnie niepomiernie, ponieważ osoby odpowiedzialne za "Drapacz chmur" już wcześniej udowodniły, że świetnie sobie z tym radzą. Dwayne Johnson dopiero co wyczyniał podobne cuda-niewidy w "Rampage" i robił to dokładnie w taki sposób, że pomimo bardzo umownej i do tego maksymalnie idiotycznej fabuły bawiłem się na filmie całkiem dobrze. Z kolei Rawson Marshall Thurber sprawdził się już w komediach nakręciwszy śmiesznych "Millerów" i niezłego "Agenta i pół" (w którym na dodatek zagrał Johnson).
"Drapacz chmur" zawiera tak nieprawdopodobne sceny, że i tak miejscami się śmiałem. Ale w większości efekciarstwo mnie nudziło, a finał nie miał w sobie nic naprawdę spektakularnego. W takiej postaci "Drapacz chmur" nie powinien był przejść pozytywnie pierwszych pokazów testowych.
Ocena: 4
Brak humoru i lekkości zdumiewa mnie niepomiernie, ponieważ osoby odpowiedzialne za "Drapacz chmur" już wcześniej udowodniły, że świetnie sobie z tym radzą. Dwayne Johnson dopiero co wyczyniał podobne cuda-niewidy w "Rampage" i robił to dokładnie w taki sposób, że pomimo bardzo umownej i do tego maksymalnie idiotycznej fabuły bawiłem się na filmie całkiem dobrze. Z kolei Rawson Marshall Thurber sprawdził się już w komediach nakręciwszy śmiesznych "Millerów" i niezłego "Agenta i pół" (w którym na dodatek zagrał Johnson).
"Drapacz chmur" zawiera tak nieprawdopodobne sceny, że i tak miejscami się śmiałem. Ale w większości efekciarstwo mnie nudziło, a finał nie miał w sobie nic naprawdę spektakularnego. W takiej postaci "Drapacz chmur" nie powinien był przejść pozytywnie pierwszych pokazów testowych.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz