Ideal Home (2018)

"Idealny dom" to rzecz trywialna i płytka; za bardzo zaabsorbowana byciem sympatyczną komedyjką, by mieć czas i miejsce na powiedzenie czegoś ciekawego na temat życia i związków. A szkoda, bo na poziomie fabuły poruszonych zostało całkiem sporo interesujących tematów.



Mamy chociażby interesujący obraz dynamiki w związku z dłuższym stażem. Erasmus i Paul mocno się kochają, ale zarazem głównym spoiwem ich relacji zdają się być negatywne emocje: nieustannie sobie dogryzają, przerzucają się złośliwościami, a sarkazm i cynizm rozdęte do rozmiarów pretensjonalnej opery są na porządku dziennym. Para wydaje się młodszy wcieleniem dwójki bohaterów serialu "Vicious". Tyle tylko, że w brytyjskim sitcomie miało to jakieś znaczenie, było jądrem całej opowieści. Tu stanowi raczej pretekst do popisywania się zniewieściałą afektacją przez Coogana i Rudda. Jako przyjemne scenki rodzajowe sprawdza się to doskonale, ale jako portret dwójki ludzi balansujących pomiędzy miłością a nienawiścią jest to zbyt powierzchowne, prezentowane w tempie japońskiej superszybkiej kolei, gdzie nie ma nawet chwili na refleksję.

Podobnie potraktowane są wszystkie inne wątki w filmie, a to syna Erasmusa, a to jego wnuka. Twórcy bardzo pobieżnie zajmują się tematem tego, jak dwójka emocjonalnie niedojrzałych osób dorasta zmuszona zaopiekować się dzieckiem. A już wątek chłopaka, który wychowywany jest w chaotycznych warunkach, potem jego świat wywrócony zostaje do góry nogami i z trudem się do tego przyzwyczaja, by następnie zostać zmuszonym do dania świadectwa swojej lojalności, jest zaprezentowany w sposób urągający inteligencji widza. Ale Rudd i Coogan są sympatyczni, nawet Alison Pill mi się tu podobała, więc pomimo wielu wad całość przyjemnie mi się oglądało.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)