The Bedfords (2009)
Chyba najbardziej czytelna z krótkometrażówek Coombesa, jakie widziałem. Rzecz trochę w stylu wczesnego Greenawaya, która bawi się przeróżnymi dychotomiami, za pretekst mając wizytę malarza w arystokratycznej rezydencji.
Życie i śmierć, zwierzęce instynkt i ludzka świadomość przemijania i wieczności, przyziemność i ulotna sztuka. Całość składa się z prostych lecz wyrazistych obrazów, które układają się ładną mozaikę emocji idei.
Ocena: 6
Życie i śmierć, zwierzęce instynkt i ludzka świadomość przemijania i wieczności, przyziemność i ulotna sztuka. Całość składa się z prostych lecz wyrazistych obrazów, które układają się ładną mozaikę emocji idei.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz