Viceroy's House (2017)

Gurinder Chadha nakręciła kilka naprawdę wspaniałych filmów. Niestety "Pałac wicekróla" do nich nie należy. I jest to wyłącznie winą reżyserki. Epizod indyjski w biografii Lorda Mountbattena ma bowiem wszystkie elementy wspaniałej filmowej historii: interesujący zestaw bohaterów, burzliwe i zmienne losy, starcie idealizmu z pragmatyzmem, poczucia odpowiedzialności i sprawiedliwości z geopolityczną racją stanu. Wydawać by się mogło, że jest to istny samograj.



Tymczasem w rękach Chadhy opowieść zmieniła się w urocze, ale jednak dość bezpieczne i mało odkrywcze scenki rodzajowe, a to o żonie Mountbattena odwiedzającą indyjską służbę, a to zacietrzewionych polityków kłócących się ze sobą z uporem maniaka. Rzecz straciła wszelkie jednostkowe cechy. A lokalnego kolorytu dostarczały ładnie sfilmowane scenografie i kostiumy.

Niepotrzebny - przynajmniej w tym kształcie - był też wątek muzułmańskiej dziewczyn i hinduskiego chłopaka. Miłosne perypetie tej dwójki są powtórzeniem w skali mikro losów rozdartej wewnętrznymi konfliktami brytyjskiej kolonii u progu niepodległości. Ale ta historia jest za mało rozbudowana, by stać się siłą napędzającą film. I nie wnosi nic wartościowego do samej opowieści o narodzinach Indii i Pakistanu. Jeśli ta para była naprawdę dla twórców tak ważna, to trzeba się było na nich skupić, a polityków przesunąć na daleki plan tak, by jedynie echa i reperkusje ich postanowień docierały do dwójki bohaterów mimo to dramatycznie odmieniając ich życie.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)