GODZILLA 怪獣惑星 (2017)

Rozczarowujący początek trylogii. "Planeta potworów" to film w zasadzie o niczym. Oto niedobitki ludzkości tułające się po kosmosie decydują się na powrót na Ziemię, gdzie walczą (raz) z Godzillą. Do tego trochę scen budujących świat i zanim się obejrzałem, już było po filmie.



Na domiar złego chwilę zajęło mi przyzwyczajenie się do wyglądu animacji. A do muzyki nie przekonałem się w ogóle. Oprawa muzyczna okazała się zresztą piętą achillesową całej trylogii. Dominowało rzępolenie, a w przerwach dostawałem coś, co można nazwać wyłącznie hałasem. Z rzadka pojawiała się jakaś kompozycja, którą od biedy dało się posłuchać. Ale nawet one robiły pozytywne wrażenie tylko na tle reszty utworów, a nie dlatego, że naprawdę były interesujące.

Jako samodzielny film "Planeta potworów" w ogóle się nie sprawdza. Jako początek opowieści rozpisanej na trzy obrazy, radzi już sobie nieco lepiej. Choć w zasadzie jedyną rzeczą, którą mogę z czystym sumieniem uznać za dobrą, jest design Godzilli. Może i potwór ten nie jest zbyt dynamiczny, za to jego wielkość i sam wygląd robią wrażenie, które w kolejnych częściach tylko zostało wzmocnione.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)