Psiconautas, los niños olvidados (2015)
Gdybym był stuprocentowym wzrokowcem, zapewne byłbym zachwycony "Psychonautami". Forma animacji jest bowiem głównym atutem film. Ciekawie wypada chociażby zestaw bohaterów. To, że zachowują się jak ludzie, ale większość z nich wyglądem przypomina zwierzęta. Nie jest to jednak zwyczajna antropomorfizacja, lecz coś bardziej złożonego, na co wskazuje postać syna o wyglądzie psa, który zdaje się być na etapie przejściowym, jeszcze zachowuje się jak zwierzę, ale już zaczyna mówić i przejawiać inne ludzkie manieryzmy. W tym świecie również martwe przedmioty są żywe, jak budzik czy dmuchana kaczka basenowa.
Jeszcze ciekawiej wypada prezentacja stanów ducha bohaterów. Efekt brania narkotyków lub psychotropów, schizofreniczne urojenia i omamy. Fascynująco pokazana jest też przemoc, która przybiera tu postać rodem z koszmarów sennych. Całość wygląda bardzo hipnotyzująco, fascynująco, mrocznie i niepokojąco.
Niestety pomimo swoich ewidentnych zalet, wizualna strona nie do końca podbiła moje serce. A fabularnie jest to rzecz za bardzo rozproszona, by mogła mi się spodoba. Większość postaci funkcjonuje raczej jako pretekst do prezentacji różnych aspektów schizoidalnego świata. Same w sobie ich perypetie są dość schematycznie i szczątkowo opracowane. Na co zapewne nie powinienem był zwracać uwagę, skupiając się na tym, jak to jest zaprezentowane. Ponieważ jednak zwracałem, miałem mniejszą frajdę z oglądania tego filmu.
Ocena: 6
Jeszcze ciekawiej wypada prezentacja stanów ducha bohaterów. Efekt brania narkotyków lub psychotropów, schizofreniczne urojenia i omamy. Fascynująco pokazana jest też przemoc, która przybiera tu postać rodem z koszmarów sennych. Całość wygląda bardzo hipnotyzująco, fascynująco, mrocznie i niepokojąco.
Niestety pomimo swoich ewidentnych zalet, wizualna strona nie do końca podbiła moje serce. A fabularnie jest to rzecz za bardzo rozproszona, by mogła mi się spodoba. Większość postaci funkcjonuje raczej jako pretekst do prezentacji różnych aspektów schizoidalnego świata. Same w sobie ich perypetie są dość schematycznie i szczątkowo opracowane. Na co zapewne nie powinienem był zwracać uwagę, skupiając się na tym, jak to jest zaprezentowane. Ponieważ jednak zwracałem, miałem mniejszą frajdę z oglądania tego filmu.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz