The Rider (2017)

Fabularnie "Jeździec" niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jest to po prostu kolejna opowieść o smutnym losie niewyedukowanych ludzi, którzy potrafią w życiu tylko jedno - narażać się za garść dolarów. I kiedy dochodzi do poważnej kontuzji, zostają z niczym. A trzeba poradzić sobie z problemami zdrowotnymi, ze straconymi nadziejami, z brakiem pieniędzy i perspektyw...



W "Jeźdźcu" wszystko to wypada jednak wyjątkowo autentycznie. W ogóle nie czułem, że mam do czynienia z wydumanymi problemami, z naciąganym wątkami. Dzieje się tak wyłącznie za sprawą nietuzinkowej reżyserii. Chloé Zhao zrobiła bowiem film, który jest przedziwną mieszanką dokumentu i fabularnej fikcji. Brady Blackburn, który podczas występu na rodeo doznał poważnego wypadku i urazu głowy, nie istnieje. Ale grający go Brady Jandreau sam brał udział w rodeo i doznał podobnego urazu głowy. Ba, reżyserka wykorzystuje w filmie nagranie z jego wypadku. Wielu z innych aktorów to także naturszczycy, którzy odgrywają wersja samych siebie.

Oczywiście nie wszyscy z nich są urodzonymi aktorami, więc niektóre dialogi nie wypadają szczególnie filmowo. To jednak, czego im w warsztacie aktorskim brakuje, nadrabiają autentycznością swoich relacji. Oni nie muszą "wczuwać się" w bohaterów, bo to, co mówią jako fikcyjne osoby, jest tym samym, co powiedzieliby jako oni sami.

"Jeździec" to kino surowe, bliskie ludzi i codzienności. I to jest jego największym atutem.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)