Abdel et la comtesse (2018)

Biała arystokratka i syn muzułmańskich imigrantów. Ona pochodzi z rodu o wielowiekowej tradycji, od zawsze otoczona władczą i pieniędzmi. On jest nikim zmuszonym do okradania bogatych, by kto inny na tym zyskiwał. Los sprawi, że ścieżki tej dwójki połączą się. Po obowiązkowej fazie nieufności bohaterowie odkryją, że pomimo różnego pochodzenia są do siebie bardzo podobni. A to okaże się niezwykle istotne, ponieważ oboje mają masę problemów, z którymi sami sobie nie poradzą.



Brzmi sztampowo, prawda? I takie też jest. Na szczęście twórcy skupili się nie tyle na fabule, co na jej prezentacji. A ta jest lekka i pozbawiona zadęcia. Abdel i hrabina to dwójka bardzo sympatycznych bohaterów, fajnie, choć bez fajerwerków, odegrana przez aktorów. W teorii jest to komedia, ale w sumie zabawnych momentów nie ma za wiele. Na szczęście, bo też sceny, kiedy twórcy próbują rozbawić widzów, należą do najbardziej żenujących. Film prezentuje się zdecydowanie lepiej, kiedy po prostu pozwala fabule płynąć równym, relaksującym nurtem, a Abdel i hrabina przekomarzają się delikatnie, rozprawiając o honorze i różnicach klasowych.

Ten film idealnie nadaje się na upalny wieczór, kiedy temperatura tak daje się we znaki, że naprawdę nic się nie chce. Nie wymaga bowiem zaangażowania, a umila czas pozwalając się zrelaksować.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)