(2018) אין בתולות בקריות

Witajcie w miejscu zbudowanym z marzeń. Brzmi to pięknie, prawda? Ale fałszywie. Bohaterowie "Niewinnych" nie prowadzą szczęśliwej egzystencji. To prawda, miejsce, w którym przebywają jest stworzone z marzeń, tyle tylko, że tych, którym nie dane zostało się ziścić. Symbolem porzuconych, roztrwonionych, niemożliwych do realizacji marzeń jest podupadająca kawiarnia plażowa prowadzona przez matkę głównej bohaterki. Dziewczyna zresztą też zajęta jest głównie śnieniem. Chce się wyrwać z pustej egzystencji do ziemi obiecanej, którą jawi jej się Tel Awiw. Jej wyobrażenie o mieście jest oczywiście mocno naiwne, ale nie ma szans się o tym przekonać, ponieważ póki co wszystkie jej starania, by tam dotrzeć, spaliły na panewce.



"Niewinni" to połączenie kina surowego i realistycznego z poezją i baśnią. Nie jest to rzecz szczególnie przykuwająca uwagę, ale ma w sobie jakiś urok. Spodobał mi się przede wszystkim drugi plan, pełen postaci o dużym doświadczeniu życiowym. Większość z nich jest przytłoczona trywialnością codzienności i porzuciła marzenia, ale jednak nie do końca się od nich uwolniła, tkwiąc irracjonalnie w miejscu, które kiedyś miało być punktem startu dla ich lepszego życia.

Szczególnie udanie wypada postać matki głównej bohaterki. Jej zgorzkniałość i upór mają w sobie coś uwodzicielskiego. Zdaje się kryć za tym jakaś tajemnica, której twórczyni filmu nigdy nie ujawniła. I dobrze! To bowiem sprawiło, że całość mnie zaintrygowała.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)