Tu ne tueras point (2018)

Kultura masowa lubi ten mit: tajemniczy nieznajomy, mruk o niejasnej przeszłości, który może i ma na bakier z prawem, ale serce ma po właściwej stronie. "Niebieski ptak w moim sercu" to jeden z nowszych przykładów odświeżających go.



Słowo "odświeżający" jednak nie bardzo tu pasuje. Sugeruje bowiem, że reżyser postanowił twórczo wykorzystać schemat, że coś pozmieniał, dostosował do współczesnych realiów. Tymczasem nic takiego nie ma tu miejsca. "Niebieski ptak w moim sercu" jest w całości oparty na kliszach zużytych przez kino dawno temu. Reżyser nie bierze nawet pod uwagę zmieniającego się w kulturze podejścia do kobiet i serwuje nam typowy układ: twardy facet i kobiety-ofiary.

Owszem, twórcy sprawnie korzystają z klisz. Zaś Roland Møller wydaje się być urodzonym, by grać brutalnych mruków, którzy nie mogą liczyć na szczęście we własnym życiu, ale mogą pomóc je osiągnąć innym. Dlatego też film ogląda się nieźle. Nie jest to jednak obraz, który warto byłoby zapamiętać, a i z własnej i nieprzymuszonej woli można po niego sięgną wyłącznie, kiedy wyczerpała się pula ciekawszych tytułów.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)