The Current War (2017)

"Wojna o prąd" przekonuje mnie o tym, że nie ma samograjów. Jest to przecież opowieść o trójce fascynujących i barwnych osobach, o niezwykłych czasach i wojnie, która zdefiniowała kształt współczesnego świata. Wydawać by się więc mogło, że reżyser nie musi nic robić, że film nakręci się sam. Niestety dzieło Alfonsa Gomeza-Rejona nie ma w sobie nic elektryzującego. To rzecz przeciętna, prezentująca się znośnie, ale nie pozostawiająca po sobie ślad.


Wszystko w zasadzie nie jest tu na poziomie, na jakim być powinno. Edison, Westinghouse i Tesla są jedynie postaciami dobrymi do krótkich anegdot. Żaden z nich nie jest pełnokrwistą, trójwymiarową osobą, której rozterki, porażki i sukcesy mogłyby pochłaniać bez reszty widzów. Narracja jest zaś mocno postrzępiona, raz cwałując na złamanie karku, by chwilę potem zatrzymywać się nad detalami nieistotnymi w tej akurat historii.

Miejscami daje się zauważyć jakiś ogólny pomysł na kształt fabuły, ale reżyserowi nie udaje się pozostać konsekwentnym w jej konstruowaniu. Stąd też film ma fajne fragmenty, które nie łączą się w jedną całość z resztą. Reżyser nie był też w stanie zbyt wiele wycisnąć z aktorów. Choć w zasadzie nie wiem, dlaczego spodziewałem się po nich rzeczy wyjątkowych, skoro scenariusz nie pozostawiał im zbyt dużego pola manewru.

Jedyne, co się udało, to zdjęcia. Do tej pory nie byłem zbyt wielkim fanem amerykańskich dokonań Chung-hoon Chunga. Tym razem jednak mu się udało. Nie jest to poziom, jaki osiągnął w "Służącej", ale piękne kadry mocno pomogły w odbiorze całego filmu.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)