Underwater (2020)

Bardzo liczyłem na to, że ten film mi się spodoba. "Głębia strachu" to bowiem nostalgiczna podróż do czasów, kiedy hurtowo pochłaniałem filmy katastroficzne dzięki lokalnej wypożyczalni wideo. Oceaniczna pustka przypominająca tę kosmiczną, niewyjaśnione wydarzenia, grupa osób o różnych charakterach zmuszonych do współpracy, jeśli chcą przesłać, kiczowate rozwiązania łączone z pozorowanych rozmachem mającym sugerować, że całość jest dziełem egzystencjalnie znacznie głębszym, niż to by sugerowała sama fabuła. Aż łezka w oku mi się zakręciła, na wspomnienie tych starych, dobrych czasów...



Niestety to, co wypada świetnie we wspomnieniach, niekoniecznie robi podobne wrażenie, kiedy w rzeczywistości się z tym zetkniesz. Oglądając "Głębię strachu" szybko zacząłem męczyć się snującą się powoli narracją. Jednak paradoksalnie, wychodząc z kina miałem poczucie, że fabuła jest za bardzo skondensowana, że kolejne elementy urozmaicające historię pojawiały się zbyt szybko po sobie, przez co nie czułem, by w satysfakcjonujący sposób zostały one w filmie wygrane. Na to wszystko nakładały się kontemplacyjne elementy, z monologami bohaterki na czele, które wydały mi się zbyt pretensjonalne jak na kino survivalowe z potworami w tle.

W rezultacie podobały mi się tylko niektóre elementy, jak klaustrofobiczna przeprawa na wpół zawalonymi korytarzami. Było ich w sumie zbyt mało, żeby film pozostawił dobre ogólne wrażenie.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

After Earth (2013)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Paradise (2013)

Tracks (2013)