İşe Yarar Bir Şey (2017)
Zaczyna się bardzo obiecująco. Oto pewna kobieta wsiada do pociągu. Czeka ją 16-godzinna podróż, ale kobieta na brak wrażeń nie może narzekać. Jest spostrzegawcza, lubi obserwować świat. Słucha innych. Często na bazie tego, co zaobserwuje, tworzy w głowie własne historie. Myślałem, że właśnie taki będzie cały film: zbudowany z okruchów obraz zbiorowy współczesnych Turków.
Niestety, po pewnym czasie okazuje się, że tak naprawdę twórców interesuje jeden wątek: dziewczyny mającej pomóc pewnemu sparaliżowanemu mężczyźnie zakończyć życie. Trudno jest mi zrozumieć, co tak twórców pociągało akurat w tej historii. Nie jest ona bowiem jakoś szczególnie ciekawie w filmie pokazana. Dziewczyna niby się waha, ale reżyserka nie bada ani jej motywów, ani jej lęków. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z główną bohaterką, której zainteresowanie tą sprawą również przedstawione jest w sposób mało satysfakcjonujący. A kiedy reżyserka dochodzi do wniosku, że skoro jest temat eutanazji, to przydałoby się trochę powiedzieć o życiu i śmierci, to wprowadza banalną i dość nudną rozmowę w gruncie rzeczy o niczym.
"Użyteczne" jest najlepsze wtedy, kiedy skupia się na drobiazgach, kiedy pokazuje odpryski żyć różnych przypadkowych osób. Wtedy poziom niedopowiedzeń i ogólnikowość działają na korzyść. Kiedy jednak punkt widzenia zawęża się do jednego wątku, to brak głębi daje się mocno we znaki niemal wykolejając całą fabułę.
Ocena: 5
Niestety, po pewnym czasie okazuje się, że tak naprawdę twórców interesuje jeden wątek: dziewczyny mającej pomóc pewnemu sparaliżowanemu mężczyźnie zakończyć życie. Trudno jest mi zrozumieć, co tak twórców pociągało akurat w tej historii. Nie jest ona bowiem jakoś szczególnie ciekawie w filmie pokazana. Dziewczyna niby się waha, ale reżyserka nie bada ani jej motywów, ani jej lęków. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z główną bohaterką, której zainteresowanie tą sprawą również przedstawione jest w sposób mało satysfakcjonujący. A kiedy reżyserka dochodzi do wniosku, że skoro jest temat eutanazji, to przydałoby się trochę powiedzieć o życiu i śmierci, to wprowadza banalną i dość nudną rozmowę w gruncie rzeczy o niczym.
"Użyteczne" jest najlepsze wtedy, kiedy skupia się na drobiazgach, kiedy pokazuje odpryski żyć różnych przypadkowych osób. Wtedy poziom niedopowiedzeń i ogólnikowość działają na korzyść. Kiedy jednak punkt widzenia zawęża się do jednego wątku, to brak głębi daje się mocno we znaki niemal wykolejając całą fabułę.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz