#jesuislà (2019)

Mało odkrywczy, ale sympatyczny film o mężczyźnie, który przeżył całe życie zajęty niby ważnymi sprawami, a w rzeczywistości przemknął przez nie niezauważalnie. Nie wie nawet, jak bardzo jest zagubiony. Dopiero, kiedy całkiem dosłownie zgubi się wykraczając daleko poza swoje dotychczasowe strefy komfortu, odnajdzie siebie, odkryje pasję życia i po raz pierwszy naprawdę zbliży się do swojej rodziny.



Kino uwielbia ten schemat. Daje bowiem zwodniczo proste rozwiązania. Wystarczy bowiem zerwać ze status quo i przetrwać początkowy chaos. Na ruinach dotychczasowego życia będzie można zbudować coś lepszego. Że z prawdą i rzeczywistością niewiele ma to wspólnego? Nic nie szkodzi. To w końcu ten rodzaj bajki, który ma krzepić, a nie realnie motywować do zmiany.

Francuzi doskonale to rozumieją. "#tuiteraz" to kino absolutnie nieinwazyjne. Przyjemnie się je ogląda, bo ma sympatycznych bohaterów, a kolejne sceny tylko wzmacniają wiarę w ludzkość. Jednak nic z tego nie wynika, nic w głowie nie zostaje. Ten film jest zwyczajnie bardzo wygodnym zabójcą czasu. Zamiast więc się nudzić, można pójść, odetchnąć i na półtorej godziny zapomnieć o bożym świecie. Pomoże w tym również przyjemna i łatwo wpadająca w ucho muzyka.


Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)