American Woman (2018)
Jake Scott nie wybrał sobie łatwego tematu. "American Woman" jest bowiem historią życia kobiety na przestrzeni lat. Widzimy ją w relacjach z rodziną, z mężczyznami i patrzymy, jak osobiste tragedie kładą się cieniem na podejmowane przez nią decyzje.
To dość prosta fabuła, którą reżyser podrasował na potrzeby swojego filmu kilkoma spektakularnymi zwrotami akcji. Jednak wszystkie ozdobniki nie są w stanie ukryć faktu, że przesłanie "American Woman" jest bardzo banalne. Jest i o czasie, który, jeśli nie leczy rany, to tłumi ból tak, że można żyć dalej. Jest i o dobrych owocach wyrastających na gruncie tragedii. Scott nie potrafi nadać temu pozorów głębi. Jego film w żadnym momencie nie stanowi refleksji nad kobiecością czy ogólniej nad ludzką egzystencją.
To, co sprawia, że po "American Woman" warto mimo wszystko sięgnąć, jest gra Sienny Miller. Jej postać na różnych etapach życia zachowuje się w odmienny sposób, co wymagało od aktorki prezentowania sporego spektrum umiejętności. Jednocześnie musiała zachować spójność, jak również dobrze zaznaczyć mniej rzucające się aspekty jej natury. Miller radzi sobie z tym zadaniem nad wyraz dobrze, ale nie aż tak dobrze, by nadać głębi całej opowieści. Pozostaje aktorką, która świetnie prezentuje się przed kamerą. W żadnym momencie nie zapomniałem, że jest to z jej strony tylko gra.
Ocena: 6
To dość prosta fabuła, którą reżyser podrasował na potrzeby swojego filmu kilkoma spektakularnymi zwrotami akcji. Jednak wszystkie ozdobniki nie są w stanie ukryć faktu, że przesłanie "American Woman" jest bardzo banalne. Jest i o czasie, który, jeśli nie leczy rany, to tłumi ból tak, że można żyć dalej. Jest i o dobrych owocach wyrastających na gruncie tragedii. Scott nie potrafi nadać temu pozorów głębi. Jego film w żadnym momencie nie stanowi refleksji nad kobiecością czy ogólniej nad ludzką egzystencją.
To, co sprawia, że po "American Woman" warto mimo wszystko sięgnąć, jest gra Sienny Miller. Jej postać na różnych etapach życia zachowuje się w odmienny sposób, co wymagało od aktorki prezentowania sporego spektrum umiejętności. Jednocześnie musiała zachować spójność, jak również dobrze zaznaczyć mniej rzucające się aspekty jej natury. Miller radzi sobie z tym zadaniem nad wyraz dobrze, ale nie aż tak dobrze, by nadać głębi całej opowieści. Pozostaje aktorką, która świetnie prezentuje się przed kamerą. W żadnym momencie nie zapomniałem, że jest to z jej strony tylko gra.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz