Unbroken: Path to Redemption (2018)

Oj, nie jest ze mnie chyba najlepszy materiał na chrześcijanina. "Niezłomny: Droga do odkupienia" to przecież czysta protestancka propaganda, a ja wyniosłem z niej naukę, która w nienajlepszym świetle stawia Boga. Oto widzimy dzielnego Louisa Zamperiniego, który przetrwał półtora miesiąca na Pacyfiku i lata japońskiej niewoli. Jednak po powrocie życie nie ułożyło mu się najlepiej. Choć znalazł żonę i teoretycznie założył dom, to w rzeczywistości cały czas cierpi. Trauma wojenna ciągnie go na dno. Biorąc dosłownie przesłanie filmu, wychodzi jednak na to, że nie musiał cierpieć, że jego upadek to jego własna wina, ponieważ nie wypełnił obietnicy złożonej Bogu. I dopiero, kiedy to zrozumiał i gotów był stać się głosem boskiej propagandy, jego cierpienie odeszło jak ręką odjął. Wychodzi na to, że już lepiej jest nie spłacić chwilówki niż mieć dług u Stwórcy.



A sam film wcale nie jest dużo gorszy od "Niezłomnego" Angeliny Jolie. Oba "jadą" na prostych schematach i odhaczają kolejne oczywiste sceny. Oba też mają wyraźnie propagandowy charakter, choć wersja Jolie jest laicka, a "Droga do odkupienia" wcale nie kryje się z chrześcijańską doktryną. Oba też są sprawnie zrealizowane unikając poważniejszych potknięć, ale też nieszczególnie się na plus odznaczając.

W zasadzie "Niezłomny: Droga do odkupienia" przegrywa z filmem Jolie wyłącznie na polu aktorskim. Samuel Hunt stara się, jak może, ale nie jest w stanie wyskoczyć z pęt narzuconych przez schematyczny scenariusz. Jego kreacja jest więc poprawna, ale trochę mechaniczna. Nie czuć w jego grze egzystencjalnego bólu, a w momentach radosnych wygląda, jakby brał udział w reklamie firmy ubezpieczeniowej.

Sięgając po ten film niczego dobrego nie oczekiwałem, dlatego też muszę powiedzieć, że jestem mile zaskoczony.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)