Ironclad: Battle for Blood (2014)

Pierwszy "Żelazny rycerz" w Polsce jest chyba kompletnie nieznany. Sam zapewne w ogóle bym o nim nie wiedział, gdyby nie obsada. Ku mojemu zdumieniu zamiast trzecioligowego historycznego akcyjniaka dostałem jeden z najlepszych w tym stuleciu filmów opowiadających o średniowieczu. Dlatego też zaryzykowałem po raz drugi i sięgnąłem po "Żelaznego rycerza 2", choć obsada tym razem była dużo mniej imponująca. Niestety reżyserowi nie udało się powtórzyć sukcesu, jakim była jedynka.



"Żelazny rycerz 2" wygląda mniej na kino kostiumowe, a bardziej na rejestrację sesji LARP z dodanymi w postprodukcji hektolitrami cyfrowej posoki. Choć nie. Prawdziwy LARP byłby lepszy, ponieważ przynajmniej czułbym autentyzm i frajdę, jaką z udziału w przedsięwzięciu mieliby jego uczestnicy. Tu rzucają się w oczy toporne dialogi i nieudolna gra aktorów, którzy wydają się nie do końca rozumieć, w jakim filmie grają. Zresztą ja też nie mam pojęcia, z jakimi intencjami przystępował do tego projektu reżyser. Dialogi i sceny akcji sugerują prymitywne kino akcji, którego jedynym atutem ma być efekciarskie gore. Z drugiej strony są w filmie sceny sugerujące, że reżyserowi zależało na pokazaniu bezsensu wojennej przemocy. Można nawet wyczuć ambicje zrobienia czegoś na kształt "Plutonu" w realiach średniowiecznych. Ambicji tych nie udało się zrealizować, a ich jedynym śladem jest fabularna pstrokacizna.

Jednak najbardziej męczącym elementem "Żelaznego rycerza 2" były sceny batalistyczne. Realizowane na bardzo bliskich planach przy użyciu roztrzęsionej kamery są w większości kompletnie nieoglądalne. Ja rozumiem, że taki sposób ich kręcenia miał zamaskować budżetową biedę, która nie pozwalała na prawdziwy rozmach. Ale są jakieś granice! Tymczasem tutaj w czasie walk pojawią się na przykład rozedrgane ujęcia ścian!

Jedyne, co wydało mi się ciekawe, to odwrócenie bohaterów pozytywnych i negatywnych. Kiedy mowa o średniowiecznym konflikcie Anglii i Szkocji, to ci pierwsi jako okupanci są zazwyczaj w kinie tymi złymi, a ci drudzy, jako walczący o wolność są dobrymi. Tu jednak dzielni są Anglicy, którzy desperacko bronią się przed dzikusami oszalałymi na punkcie zemsty, jakimi są Szkoci. Odświeżające podejście, szkoda więc, że nic z tego nie wyszło.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)