影 (2018)

Niemal każda fabuła zawiera elementy intrygi. W większości przypadków jednak mamy do czynienia z nierówną sytuacją. A to jacyś spryciarze postawieni są na drodze tych, którym jedynie wydaje się, że są spryciarzami, a to któraś ze stron nie zdaje sobie sprawy z tego, że toczą się tu walki na wielu frontach. "Cień" jest inny i to jest jego główną zaletą.



W tym filmie każda z istotnych osób jest częścią skomplikowanej rozgrywki. Każde z nich prowadzi co najmniej dwie gry: jedną jawną, dla publiczności, drugą rzeczywistą, z ukrytymi zamysłami. Co więcej, w tym filmie wszyscy wiedzą, że inni są częścią tej samej gry. Każdy ruch, decyzja nie są więc jedynie tym, czym się jawią, ale mają też drugie dno, które większość z fabularnych graczy odczytuje bez większych problemów. Jak w mistrzowskiej partii go tu decydować będą drobne błędy lub przedwczesna pewność zwycięstwa. Oglądało mi się to naprawdę dobrze.

Mieszane uczucia mam co do strony wizualnej. Sama dominacja czerni i bieli jest intrygującym rozwiązaniem. Nie to mi przeszkadzało. Wątpliwości wywoływały sceny walk. Brakowało im w nich estetycznej zmysłowości, a niektóre z pomysłów wypadały po śmiesznie (ruchy yin w scenie grupowej). Pomysły były dobre, ale nie zawsze udawało się je skutecznie zrealizować.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Daddy's Home 2 (2017)

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)