Curse of Chucky (2013)

Ja rozumiem, że Don Mancini może być bardzo zżyty ze swoim dziełem. Trzeba jednak wiedzieć, kiedy odpuścić. Być może po 2013 roku wrócił do formy (późniejszych części póki co nie widziałem), ale "Klątwa laleczki Chucky" to żywy dowód na to, że cykl życiowy tej serii dobiegł końca. Nie dziwię się, że film ominął kina. Choć z drugiej strony, nie jest aż tak zły, jak niektóre inne horrory, które jakimś cudem lądowały na dużych ekranach.



Podstawową słabością filmu jest ewidentny brak pomysłu na spójną opowieść. "Klątwa laleczki Chucky" rozpada się na oczach widzów niczym spróchniałe i wysuszone na wiór drzewo. Od czasu do czasu pojawia się jakaś scena, a częściej fajne ujęcie (jak odbicia w nożu), które podtrzymują nadzieję, że coś ciekawego może się jeszcze w tym filmie wydarzyć. Jest to jednak płonna nadzieja, a jej podtrzymywanie tylko zwiększa ostateczne rozczarowanie, gdy pojawiają się napisy końcowe.

"Klątwie laleczki Chucky" brakuje klimatu, ma za mało specyficznego humoru. Sceny masakr ujdą, ale też mnie niczym nadzwyczajnym nie zachwyciły. Być może od premiery filmu minęło jeszcze zbyt mało czasu, bo nawet efekt nostalgii się tu nie pojawił.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)