أبو ليلى (2019)

Dwóch mężczyzn przemierza pustynne tereny pogrążonej w koszmarze wojny domowej Algierii. Mają misję. Szukają kogoś. Chodzi o zemstę. Szczegóły długo nie będą znane. Zresztą z rozmowy telefonicznej jednego z nich można wywnioskować, że cel nie jest ważny, liczy się droga. Drugi z nich jest bowiem człowiekiem emocjonalnie niestabilnym, mocno psychicznie pokiereszowanym. Pierwszy liczy, że podróż pomoże mu odzyskać równowagę. Nie wie, jak bardzo się pomylił oceniając stan psychiczny swojego przyjaciela.



"Abou Leila" to ciekawa mieszanka kina drogi, opowieści o zemście i psychodelicznym zagubieniu w wytworach wyobraźni. Drugi z bohaterów bowiem co chwilę zatraca się w makabrycznych wizjach, które jednak mają swoje konsekwencje w świecie realnym. Ta część filmu, która skupia się właśnie na opowieści z pogranicza jawy i snu, jest najciekawsza, tworząc brutalną ucztę, której spodziewałbym się raczej po francuskiej kinematografii a nie algierskiej.

Piętą achillesową "Abou Leily" jest relacja dwójki bohaterów. Są rzekomo bardzo bliskimi przyjaciółmi, prawie braćmi. A jednak tę więź widać tylko na podstawowym poziomie niektórych zachowań bohaterów. Ani reżyserowi, ani aktorom nie udało się stworzyć iluzji bliskich relacji emocjonalnych. To zaś sprawia, że w końcówce historia wypada trochę fałszywie i naciąganie.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

The Sun Is Also a Star (2019)

Les dues vides d'Andrés Rabadán (2008)

Paradise (2013)