Arkansas (2020)

"Arkansas" nie jest filmem dla wszystkich. Wymyka się bowiem jednoznacznej klasyfikacji gatunkowej. Na pozór jest to typowy kryminał o młodym mężczyźnie w świecie zbrodni, który wpada w tarapaty. Jednak gra aktorska, dialogi, zbiór postaci, a nawet sama fabuła zadają temu kłam. Bliżej im do komedii. Co nie powinno dziwić, jeśli weźmie się pod uwagę to, kto całość wyreżyserował.



"Arkansas" jest więc żartem, ale opowiadanym z całkowicie poważną miną, przez co nie dla wszystkich będzie to jasne. Najbardziej rzucają się w uszy dialogi. Tu niemal każda postać wypowiada się tak, jakby deklamowała egzystencjalne teksty ze sztuk Ibsena. Większość scen jest również mocno absurdalna. Traktowane dosłownie, nie mają sensu. Trudno wyobrazić sobie jakikolwiek biznes narkotykowy prowadzony w taki sposób, jak to jest tu pokazane.

Jeśli jednak kupi się tę konwencję, to "Arkansas" okaże się całkiem niezłą rozrywką. Narracja ma swoje własne tempo, które mnie sprawiało sporo przyjemności. Przypadli mi też do gustu bohaterowie i świat, w jakim ich osadzono. Ma w sobie coś z leniwej sjesty w upalny dzień.

Zapewne, gdyby więcej filmów tworzono w podobnej konwencji, szybko by mi się to znudziło. Na szczęście jest to rzadkość, więc z wielką przyjemnością (i miło zaskoczony) obejrzałem "Arkansas".

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)