Le meilleur reste à venir (2019)

Każdy układ, nawet jeśli pozornie wydaje się sprawnie funkcjonować, kostnieje. Są rzeczy, które są spychane, przemilczane, ignorowane. I wydaje się, że tak jest w porządku. Kiedy jednak pojawi się wywracające świat do góry nogami wydarzenie, okazuje się, że owa harmonia była fikcją. Nagle układ rozpada się i tylko od jego budowniczych zależy, czy uratują jego istotę, co wymagać będzie dogłębnej przebudowy.



W przypadku "Najlepsze przed nami" tym skostniałym systemem jest przyjaźń Arthura i Césara. Różni jak ogień i woda od ponad czterech dekad są najlepszymi przyjaciółmi. Ich więź wydaje się wciąż silna i naprawdę bliska. Prawda wyjdzie na jaw za sprawą przypadku i niezamierzonego kłamstwa. Arthur i César nagle zostaną zmuszeni do zrzucenia wygodnych masek. Na wierzch wyjdą rzeczy, które wywołają ból i przetestują siłę przyjaźni. Ale też zostaną wyrwani z marazmu i doświadczą wspólnie rzeczy, które pokażą im, czym jest prawdziwa przyjaźń i związana z tym radość.

"Najlepsze przed nami" to kino wzruszające i zabawne. Znakomita opowieść o męskiej przyjaźni, ale nie tej młodzieńczej czy w kwiecie wieku, lecz mającej już swoje lata. Luchini i Bruel stworzyli zgrany duet, dzięki czemu ta dość standardowa fabuła nabrała życia.

Nie znaczy to wcale, że film pozbawiony jest wad. Miejscami zdarzały się momenty, kiedy trochę mnie nudził. Zalety jednak mocno przeważają i cieszę się, że tego filmu nie zignorowałem.

Ocena: 7

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)