The Good Liar (2019)

Ten film powinien nosić tytuł "Stare grzechy mają długie cienie", ale rozumiem, że Hiszpanie go wcześniej wykorzystali, więc tu postawiono na coś innego.



Ogólnie lubię tego rodzaju fabuły, w których toczy się gra, ale jaka konkretnie i co jest stawką, pozostaje tajemnicą. Jednak w przypadku "Kłamstwa doskonałego" odczuwam zawód. Pierwsza scena, która pokazuje naprzemiennie dwójkę głównych bohaterów, od razu ustawiła moje oczekiwania wobec historii. I choć później narracja prowadzona jest niemal wyłącznie z perspektywy Roya, to jednak dla mnie było oczywiste, że Betty nie jest tym, kim się wydaje, że prowadzi własną grę.

Ta oczywistość była jednak przez twórców ignorowana, czego nie byłem w stanie zrozumieć, co budziło u mnie irytację. Kiedy więc dochodzi do wielkiego zwrotu akcji, dla mnie był to najgorszy moment w całym filmie. Ja nie potrafiłem udawać zaskoczenia, jak to było z twórcami filmu.

Przyjęta przez Billa Condona taktyka miała również inne złe reperkusje. Osłabiła relację pomiędzy parą głównych bohaterów. Zamiast ciekawej wojny wytrwanych kłamców, dostałem jakieś ciepłe kluchy. Mirren i McKellen wyraźnie się marnują zmuszeni do grania schematycznego, na pół gwizdka.

Reżyser i obsada "Kłamstwa doskonałego" sugerowały, że dostanę coś naprawdę pełnokrwistego. Tymczasem jest to standardowy thriller, jakimi wypchane są po brzegi wszystkie platformy streamingowe, tyle że z dużo gorszymi obsadami.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Hvítur, hvítur dagur (2019)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Funkytown (2011)