Without Remorse (2021)

No cóż, nie jestem zdziwiony tym, że Paramount zdecydował się porzucić plany kinowej dystrybucji tego filmu. "Bez skrupułów Toma Clancy'ego" to bowiem jeden z tych thrillerów sensacyjnych, które kiedyś hurtowo powstawały na potrzeby zapełnienia półek w wypożyczalniach, a dziś idealnie wpasowują się w trend pompowania bibliotek platform streamingowych. Nawet obsadowo nie jest to rzecz szczególnie topowa. Owszem mamy dwójkę Marvelowych akotorów Michaela B. Jordana i Guya Pearce'a, ale partnerują im osoby pokroju Cama Gigandeta, które od dłuższego czasu zadomowiły się w produkcjach klasy B typu "Black Site Delta".



Scenariuszowo widać próby nadania filmowi większej głębi niż to oferuje typowe kino sensacyjne. Niestety te starania działają na szkodę całości. Dramat głównego bohatera wypada mało przekonująco i naprawdę trudno traktować go jako coś więcej niźli pretekst do dodatkowego skomplikowania fabuły. Jest to zresztą pretekst zbędny. Cała akcja w Rosji i ciąg dalszy mógłby mieć miejsce bez mordowania bliskich bohatera i wprowadzania traumy. Tym bardziej, że to, jak cierpi protagonista, jest przedstawione w sposób groteskowy, który sprawdziłby się idealnie, ale w parodii kina akcji. Tak cierpieć mogą bohaterowie "Keanu", a nie prawdziwego męskiego kina.

"Bez skrupułów Toma Clancy'ego" nie ma do zaoferowania praktycznie nic poza sprawną realizacją, szczególnie scen akcji. Czyni to z niego średniaka, jakich wiele znajdzie się w tym gatunku. To, na ile spodoba się w końcowym rozrachunku, zależy od stosunku do obsady. Ja w tego rodzaju kinie wolę aktorów o mniejszych artystycznych ambicjach jak Scott Adkins lub Marko Zaror, więc "Bez skrupułów" nie zapamiętam.

Ocena: 5

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)