Pilátus (2020)

Studium relacji matki i córki. Dwie kobiety łączy długa historia, której jednak w filmie nie poznamy. Widzimy jedynie skutki. Z jednej strony jest miłość i troska. Z drugiej strony mocno wyczuwa się złe emocje, które przez lata się nagromadziły i których wciąż kobiety nie mogą wyrazić. Są sobie obce. Żyją w dwóch różnych światach. Jednak okoliczności i źle pojęte rodzinne zobowiązania sprawiają, że muszą dzielić ze sobą przestrzeń. To zakłóca ich byt. Na każde dwa kroki ku porozumieniu podejmują krok w tył nie zdając sobie sprawy, że czas nie jest po ich stronie.



"Piłat" to również opowieść o naturze żałoby i tęsknoty za tym, co przeminęło. Jak odnaleźć się w świecie, który nagle stał się obcy. Jak przepracować ból, kiedy każdy egzystencjalny krok powoduje upadek. Film próbuje pokazać zatracenie się w tęsknocie, która powoli odcina osobę od świata żywych.

Ciekawe tematy, niestety pomimo starań pary aktorek, zaprezentowane zostały w sposób, który zniszczył ogromny potencjał. Relacje między bohaterkami, które zapewne w zamyśle reżyserki miały być prezentowane w nieoczywisty sposób, w rzeczywistości są mdłe. Nie ma tu prawdziwego studium charakterów, nie ma realnej analizy ludzkich zachowań rodzinnych. Twórczyni tak bardzo zatraca się w delikatnym szkicowaniu nieuchwytnego, że praktycznie nic nie przedstawiła. Dla mnie ten film był pusty i emocjonalnie miałki. I jedynie gra odtwórczyń głównych ról sprawiła, że dotrwałem do końca.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)