The Professor (2018)

Klasyczne amerykańskie kino niezależne z gwiazdorską obsadą. To oznacza, że o egzystencjalnych problemach opowiada się jednocześnie poważnie, ale i z pewnym humorystyczny dystansem. Bohaterowie są niby zwyczajni, a jednak na swój sposób ekscentryczni i często zachowują się w sposób odstający od przyjętej normy. I jak to zwykle bywa w tego rodzaju opowieściach, jednym z kluczowych tematów jest ludzka śmiertelności i transformacyjna rola umierania.



"Richard mówi do widzenia" to solidny filmowy średniak. Został porządnie zrealizowany. Nie wykracza poza utrwalony schemat narracyjny, ale potrafi być na tyle sobą, by nie robić wrażenie odbębnionego na autopilocie. Historia jest opowiedziana w atrakcyjny sposób, co łagodzi trochę fakt, że twórcy w zasadzie nie mają nic do powiedzenia.

Oczywiście film powstał w zasadzie wyłącznie po to, by Johnny Depp mógł pokazać się jako aktor dramatyczny. I oczywiście radzi sobie nieźle. Problem w tym, że nie potrafi uciec od wizerunku Sparrowa. Jego zapijaczony profesor zmagający się ze świadomością, że wkrótce umrze, zbudowany jest bowiem na tych samych manieryzmach co postać z cyklu "Piraci z Karaibów". W konsekwencji trochę trudno jest Deppa traktować poważnie. Powinien jednak poszukać ról w nieco innym stylu.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)