Die Verhaal van Racheltjie de Beer (2019)

Western w wydaniu południowoafrykańskim. To historia rodziny przemierzającej dzikie ostępy kraju w drodze do nowego domu. Jest to dla bohaterów jednocześnie próba rozpoczęcia wszystkiego od nowa, jak i ucieczka przed mroczną przeszłością. Ani jedno ani drugie nie będzie łatwo osiągnąć.



"Historia Rachel de Beer" wydała mi się opowieścią mocno wybrakowaną. Nie sprawdza się jako film o znoju pionierskiego życia, bo przez większość czasu nieszczególnie wiele się tu dzieje w tym temacie. Twórcy poprzestają na tym, że wędrówka czasem bywa niebezpieczna (przeprawa przez rzekę), innym razem niewygodna (spanie na twardej ziemi). Nie jest to również opowieść o skomplikowanych relacjach rodzinnych, choć w drugiej połowie ewidentnie chce tym być. Zabrakło twórcom pomysłu i czasu na zbudowanie solidnych fundamentów w postaci niejednoznacznych relacji. Spróbowali więc stworzyć głębię wyłącznie przy pomocy dialogów, to jednak spaliło na panewce.

Film w efekcie jest pustym konspektem, który dopiero powinien był zostać obudowany konkretnymi scenami pokazującymi, jak skomplikowana jest historia rodziny, jak fałszywe bywają wspomnienia. Ponieważ tego obudowania nie ma, rzecz po prostu rozczarowuje.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Daddy's Home 2 (2017)

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

Tonight I Strike (2013)