Smečka (2020)
David jest młodym hokeistą. Właśnie trafił do nowej szkoły i drużyny. Chłopak nie ma łatwo. Kolegom nie spodobało się to, jak trafił na lód za sprawą dzianego ojca oraz to, że ma pompę insulinową z powodu cukrzycy. Zaczyna się proces docierania, sytuacja chłopaka szybko się pogarsza...
Czasami wystarczy jednak kiepska decyzja reżysera, by wszystkie inne elementy rozpadły się w efekcie domina. W przypadku "Watahy" jest nią sama konstrukcja głównego bohatera. Z jednej strony David prezentowany jest jako doświadczony hokeista. Z drugiej strony zachowuje się tak, jakby nigdy wcześniej nie był członkiem drużyny, jakby nie rozumiał, jak działa grupa i czego może się spodziewać nowy. Przez to cała historia wypada niewiarygodnie, a miejscami po prostu głupio.
I co z tego, że w trakcie filmu poruszane są ciekawe tematy, jak choćby relacje ojców z synami. Ta pierwotna decyzja o takim a nie innym zaprezentowaniu Davida sprawia, że reszta jest po prostu fałszywa. A już końcówka to czysta naiwna bajeczka.
Ocena: 3
Czasami wystarczy jednak kiepska decyzja reżysera, by wszystkie inne elementy rozpadły się w efekcie domina. W przypadku "Watahy" jest nią sama konstrukcja głównego bohatera. Z jednej strony David prezentowany jest jako doświadczony hokeista. Z drugiej strony zachowuje się tak, jakby nigdy wcześniej nie był członkiem drużyny, jakby nie rozumiał, jak działa grupa i czego może się spodziewać nowy. Przez to cała historia wypada niewiarygodnie, a miejscami po prostu głupio.
I co z tego, że w trakcie filmu poruszane są ciekawe tematy, jak choćby relacje ojców z synami. Ta pierwotna decyzja o takim a nie innym zaprezentowaniu Davida sprawia, że reszta jest po prostu fałszywa. A już końcówka to czysta naiwna bajeczka.
Ocena: 3
Komentarze
Prześlij komentarz