Du Sie Er & Wir (2021)
Chyba zaczynam się robić fanem niemiecki na poły teatralnych komedii obyczajowych. "Ja, ty, my, oni" to druga po "A może Adolf" pozycja, która przypadła mi do gustu, bazująca na banalnym pomyśle zebrania małej grupki aktorów w jednej lokacji i zbudowaniu fabuły na dialogach.
W "A może Adolf" punktem wyjścia była rozmowa o imieniu nienarodzonego dziecka jednej z par, by potem rozwinąć się w dyskusje, które ujawniają brudy w relacjach łączących wszystkie postaci. W "Ja, ty, my, oni" mamy dwie pary, które wzięły udział w eksperymencie polegającym na tym, że wymienili się partnerami i żyli tak przez kilka tygodni. Teraz stają oko w oko z konsekwencjami tego eksperymentu, a przy okazji wypiorą wszystkie brudy, które nagromadziły się na przestrzeni lat.
Film ten to zupełnie niezobowiązująca komedyjka, która balansuje na granicy kiczu, ale jakimś cudem się ratuje. Jest tu kilka błyskotliwych wymian zdań. Do tego spodobali mi się bohaterowie. Cała czwórka aktorska nieźle ze sobą współpracuje, dzięki temu zmieniająca się w trakcie filmu dynamika poszczególnych relacji wypada zaskakująco naturalnie. Wszystkie kombinacje są fajne, całość bawi, a miejscami jest też całkiem spostrzegawcze i inteligentne. Ok, nie wszystkie sceny są udane. W kilku miejscach mocno zgrzytają naciągane elementy. Ogólnie jednak było to przyjemne doświadczenie.
Ocena: 7
W "A może Adolf" punktem wyjścia była rozmowa o imieniu nienarodzonego dziecka jednej z par, by potem rozwinąć się w dyskusje, które ujawniają brudy w relacjach łączących wszystkie postaci. W "Ja, ty, my, oni" mamy dwie pary, które wzięły udział w eksperymencie polegającym na tym, że wymienili się partnerami i żyli tak przez kilka tygodni. Teraz stają oko w oko z konsekwencjami tego eksperymentu, a przy okazji wypiorą wszystkie brudy, które nagromadziły się na przestrzeni lat.
Film ten to zupełnie niezobowiązująca komedyjka, która balansuje na granicy kiczu, ale jakimś cudem się ratuje. Jest tu kilka błyskotliwych wymian zdań. Do tego spodobali mi się bohaterowie. Cała czwórka aktorska nieźle ze sobą współpracuje, dzięki temu zmieniająca się w trakcie filmu dynamika poszczególnych relacji wypada zaskakująco naturalnie. Wszystkie kombinacje są fajne, całość bawi, a miejscami jest też całkiem spostrzegawcze i inteligentne. Ok, nie wszystkie sceny są udane. W kilku miejscach mocno zgrzytają naciągane elementy. Ogólnie jednak było to przyjemne doświadczenie.
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz