Little Fish (2020)

Ok. Zaczynam się martwić o nowego "Batmana". Jego współscenarzystą jest Mattson Tomlin, którego opowieści na razie pozostawiają wiele do życzenia. Nie jestem fanem "Power". Nie spodobała mi się też "Chora pamięć".



Punkt wyjścia jest interesujący, choć już niedawno wykorzystany w greckim filmie "Niepamięć". Oto ludzkość zaatakowała tajemnicza choroba. Jej objawami jest czasem gwałtowna, częściej stopniowa utrata pamięci. Tę tragedię obserwujemy oczami pary zakochanych w sobie ludzi. Nie są pierwszymi ofiarami choroby. Po nieznajomych i przyjaciołach widzieli, co może ich czekać. Żyją więc w ciągłej niepewności. I w końcu ich to dopada...

Twórcy nie mają jasnego pomysłu, czym chcą, by był ich film. Bawią się więc różnymi opcjami, żonglują punktami widzenia i planami czasowymi. Całość zanurzają w mocno lirycznych tonacjach muzyczny. Zmienia to całość w koszmarnego snuja. Nie ma w tym za wiele uczuć. Główna para nie wypada zbyt przekonująco. Jeszcze mniej jest tu o pamięci i tym, co istnieje poza nią. A ma to dla całości kluczowe znaczenie. Fabuła jest bezkształtna, przez co finał jest po prostu bez znaczenia, choć przecież powinno być zupełnie inaczej. Zamiast pięknej opowieści o nadziei i stracie, dostałem nudną paplaninę o niczym.

Ocena: 4

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)