Mother/Android (2021)

Z twórców tego filmu są naprawdę szczwane lisy. Całkiem długo udawało im się mamić mnie obietnicą interesującego filmu. Nawet irytująca konstrukcja Sama, jednego z głównych bohaterów, długi czas wydawała mi się przemyślaną próbą rezygnacji z opowiadania historii przez pryzmat doskonałych postaci. Opowieść o ciężarnej matce i jej partnerze, którzy przemierzają spustoszony świat zniszczony przez bunt androidów, naprawdę zapowiadała się interesująco.



Kiedy jednak doszło do stroju "kamuflującego", wiedziałem już, że ten film to idiotyzm. Od tego momentu poszło lawinowo. Tym bardziej, że zaraz potem zaczął się finał, który trwał i trwał i trwał. Twórcy ewidentnie nie potrafili się zdecydować na to, w jaki sposób chcą zakończyć historię, więc wsadzili wszystkie swoje pomysły. Najgorszym była ckliwa montażówka o rozstaniu i wyobrażaniu sobie co by było gdyby.

Z niezłej pulpy sf "Matka/Android" przemieniła się w produkt śmieciowy, który za wszelką cenę chce udawać, że jest dziełem emocjonalnie poruszającym, że nie jest to tylko postapokaliptyczne widowisko, ale także traktat egzystencjalny o poświęceniu i przetrwaniu. Ostatecznie nie dałem się na to nabrać. Ale żałuję, że nie przejrzałem twórców wcześniej, przez co film obejrzałem do końca.

Ocena: 3

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)