Gold (2022)
Po obejrzeniu "Złota" dochodzę do wniosku, że wolę suervivalowe kino, którego bohaterami są ludzie zaradni. Nawet jeśli ostatecznie przegrywają, to przynajmniej ich walka o przetrwanie jest ekscytująca. Za to patrzenie na bohatera granego przez Zaca Efrona, jak się smaży w skwarze niemiłosiernego słońca, było frustrujące.
Powodem tego było oczywiście samo zachowanie głównego bohatera. Jego nieudolność i naiwność była na każdym kroku podkreślana. Co już samo w sobie mnie irytowało. Kiedy więc podejmował idiotyczne decyzje i nieprzemyślane zachowania, których konsekwencjami była na przykład utrata większości wody, nie byłem w stanie tego spokojnie oglądać.
Podkreślanie na każdym kroku, jakim survivalowym idiotą jest bohater, sprawiało również, że od momentu rozdzielenie się dwóch mężczyzn finał tej opowieści był dla mnie oczywisty. W efekcie przez większość filmu się nudziłem oczekując nieuchronnego "zwrotu akcji".
Przy takiej konstrukcji głównego bohatera jak i fabuły "Złoto" mogło się sprawdzić wyłącznie jako krótki metraż. Wtedy finał byłby dużo fajniejszą puentą.
Ocena: 4
Powodem tego było oczywiście samo zachowanie głównego bohatera. Jego nieudolność i naiwność była na każdym kroku podkreślana. Co już samo w sobie mnie irytowało. Kiedy więc podejmował idiotyczne decyzje i nieprzemyślane zachowania, których konsekwencjami była na przykład utrata większości wody, nie byłem w stanie tego spokojnie oglądać.
Podkreślanie na każdym kroku, jakim survivalowym idiotą jest bohater, sprawiało również, że od momentu rozdzielenie się dwóch mężczyzn finał tej opowieści był dla mnie oczywisty. W efekcie przez większość filmu się nudziłem oczekując nieuchronnego "zwrotu akcji".
Przy takiej konstrukcji głównego bohatera jak i fabuły "Złoto" mogło się sprawdzić wyłącznie jako krótki metraż. Wtedy finał byłby dużo fajniejszą puentą.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz