Loin du périph (2022)
"Nieobliczalni" byli tak bezbarwną komedią, że szczerze mówiąc nie spodziewałem się kontynuacji. Kiedy jednak się pojawiła, to sięgnąłem po nią. Nie ze względu na jedynkę, ale przez aktorów.
I podobnie jak w oryginalne, "Nieobliczalni 2" istnieją tak naprawdę wyłącznie za sprawą Omara Sy i Laurenta Lafitte'a. Panowie ewidentnie świetnie się bawili na planie. I nic nie stracili na łączącej ich bohaterów chemii. Ich wzajemne interakcje były tak naprawdę powodem, dla którego film obejrzałem w całości.
Reszta, mimo zmiany reżysera, niewiele się zmieniła. Fabuła wciąż jest dość banalna, by nie powiedzieć pretekstowa. SAm film jest prowadzony chaotycznie, choć ma jakby mniej dłużyzn. Jednak humor sytuacyjny, kiedy nie opiera się na interakcji Sy-Lafitte, jest średniawy. W sumie więc jest to typowy przeciętniak od Netfliksa.
Ocena: 6
I podobnie jak w oryginalne, "Nieobliczalni 2" istnieją tak naprawdę wyłącznie za sprawą Omara Sy i Laurenta Lafitte'a. Panowie ewidentnie świetnie się bawili na planie. I nic nie stracili na łączącej ich bohaterów chemii. Ich wzajemne interakcje były tak naprawdę powodem, dla którego film obejrzałem w całości.
Reszta, mimo zmiany reżysera, niewiele się zmieniła. Fabuła wciąż jest dość banalna, by nie powiedzieć pretekstowa. SAm film jest prowadzony chaotycznie, choć ma jakby mniej dłużyzn. Jednak humor sytuacyjny, kiedy nie opiera się na interakcji Sy-Lafitte, jest średniawy. W sumie więc jest to typowy przeciętniak od Netfliksa.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz