Skowyt (2021)
Polska wiocha, czarno-białe zdjęcia i para młodych gejów. Nie trzeba być jasnowidzem, żeby odgadnąć, do czego to wszystko doprowadzi. Fabuła niestety nie jest więc odkrywcza. To ten etap kinowego opowiadania o seksualnych mniejszościach, który najważniejsze kinematografie przeszły jeszcze w XX wieku.
Jednak mimo swojej oczywistości "Skowyt" pozytywnie mnie zaskoczył. Reżyser Bartosz Brzeziński okazał się całkiem sprawnym filmowym gawędziarzem. Jego film, choć dość długi jak na krótki metraż, ma wartką narrację, która jest przemyślana i dobrze skonstruowana. Reżyser fajnie maluje portret bohatera wykorzystując do tego kontekst sytuacyjny.
Najsłabszym ogniwem są niestety dialogi. Im dłuższe, tym słabiej wypadały. Na szczęście znaczna część filmu obywa się bez dialogów, na czym całość zyskała.
Ocena: 6
Jednak mimo swojej oczywistości "Skowyt" pozytywnie mnie zaskoczył. Reżyser Bartosz Brzeziński okazał się całkiem sprawnym filmowym gawędziarzem. Jego film, choć dość długi jak na krótki metraż, ma wartką narrację, która jest przemyślana i dobrze skonstruowana. Reżyser fajnie maluje portret bohatera wykorzystując do tego kontekst sytuacyjny.
Najsłabszym ogniwem są niestety dialogi. Im dłuższe, tym słabiej wypadały. Na szczęście znaczna część filmu obywa się bez dialogów, na czym całość zyskała.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz