Al óleo (2019)
Kobieta z narzeczonym wraca w rodzinne strony. Jest piękna, słoneczna pogoda, idealna do leniwego nic nierobienia. Ale - jak to zwykle bywa - rodzinne relacje nie są harmonijne. Pojawią się tarcia, konflikty. Tych kilka dni spędzonych w pięknych warunkach przyrody wpłynie na przyszłość wszystkich bohaterów filmu...
Oglądając "Al óleo" byłem pewien, że mam do czynienia z domową produkcją. Dlatego też z pewnym zaskoczeniem odkryłem, że aktorzy z tego filmu wcześniej grali, czasem nawet sporo. Może dlatego mimo chałupniczego klimatu, jakim trąci film, zrobił na mnie zaskakująco pozytywne wrażenie. Trywialna fabuła i proste relacje pozwoliły twórcom uniknąć scenariuszowych pułapek. To, co jest w filmie, pokazano z wdziękiem i wyczuciem, bez silenia się na artystyczną głębie.
Jasne, opowieść prowadzona jest dość topornie. Jednak postacie są na tyle ciekawie zaprezentowane, że do pewnego stopnia równoważyło to uproszczenia i brak soczystego narracyjnego mięsa. Jest go tu tyle ile w kurzych łapkach, ale że ja je lubię obgryzać, to i ta opowieść wcale mi nie przeszkadzała.
Ocena: 5
Oglądając "Al óleo" byłem pewien, że mam do czynienia z domową produkcją. Dlatego też z pewnym zaskoczeniem odkryłem, że aktorzy z tego filmu wcześniej grali, czasem nawet sporo. Może dlatego mimo chałupniczego klimatu, jakim trąci film, zrobił na mnie zaskakująco pozytywne wrażenie. Trywialna fabuła i proste relacje pozwoliły twórcom uniknąć scenariuszowych pułapek. To, co jest w filmie, pokazano z wdziękiem i wyczuciem, bez silenia się na artystyczną głębie.
Jasne, opowieść prowadzona jest dość topornie. Jednak postacie są na tyle ciekawie zaprezentowane, że do pewnego stopnia równoważyło to uproszczenia i brak soczystego narracyjnego mięsa. Jest go tu tyle ile w kurzych łapkach, ale że ja je lubię obgryzać, to i ta opowieść wcale mi nie przeszkadzała.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz