Hate Crime (2005)


Świetny tytuł dla zaskakująco dobrego filmu. Gra słów odpowiada niejednoznacznej fabule. "Hate Crime" okazało się zarówno dobrą rozrywką, jak i ciekawym pretekstem do zastanowienia się nad tym, jak nasze własne problemy i konflikty wewnętrzne wpływają na to, co dzieje się wokół nas.


Z początku wszystko wydaje się proste i oczywiste. Mamy parę gejów mieszkających na przedmieściu, a do domu obok wprowadza się syn pastora o mocno nienawistnych poglądach. Kiedy jeden z gejów ginie, oczywiście podejrzenie o popełnienie zbrodni pada na sąsiada. Jednak reżyser świetnie zastanawia na widzów pułapkę. Jest na tyle "perfidny", że się nawet z tym nie kryje, zaczynając rzucać podejrzenia na prawo i lewo, by w końcu zdemaskować prawdziwą zbrodnię nienawiści.

"Hate Crime" to znakomicie napisany i dobrze zagrany dramat. Scena dwóch kazań z prostą ale robiącą piorunujące wrażenie muzyką to kluczowy moment. Pokazuje dwie Ameryki i dwa systemy wartości mające jedno i to samo źródło. I oba są sobie równoważne. I to właśnie to rozdarcie, którego nie sposób się pozbyć i zaakceptować jest siłą napędzającą tragedie, jakie rozegrały się w filmie. Duże wrażenie zrobił na mnie Chad Donella, którego kojarzyłem dotąd ze slasherów. Kto by przypuszczał, że w odpowiednich warunkach może być tak dobrym aktorem.

Ocena: 7

Komentarze

  1. bruce davison był swego czasu nominowany do oscara za rolę geja, oddanego swemu umierającemu partnerowi, a tutaj natomiast stoi po drugiej stronie barykady. lubię takie zamiany:)szkoda tylko, że smith znika tak szybko z ekranu, bo lubię na niego patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  2. to pewnie jesteś fanem gwiezdnych wrót?

    OdpowiedzUsuń
  3. nie, nie jestem:) wolę już wywiady z nim na yt oglądać:P ale póki co oba filmy kinowe, które z nim widziałem, podobały mi się. szkoda, że ma tak mało napięty grafik:/

    OdpowiedzUsuń
  4. tym bardziej gwiezdne wrota to coś dla Ciebie :)
    w końcu w 40 odcinkach "Wszechświata" wystąpił

    OdpowiedzUsuń
  5. obawiam się tylko, że jakość widowiska mogłaby sprawić, że byłbym sporą konkurencją dla karen walker:) no chyba, że napiszesz, że nie jest aż tak źle i da się oglądać bez bólu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic takiego nie napiszę
    Ja serialowych Gwiezdnych wrót nie oglądałem w żadnym wydaniu

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Chętnie czytane

One Last Thing (2018)

Paradise (2013)

Tracks (2013)

After Earth (2013)

The Entitled (2011)