虎厂 (2010)
To mógł być całkiem fajny film. Historia dziewczyny, która próbuje zarobić na wyjazd do Japonii i w tym celu robi wszystko, stając się nawet ludzkim inkubatorem, jest naprawdę intrygująca. Jednak autorzy filmu trochę przesadzili.
Film jest za surowy i to w negatywnym tego słowa znaczeniu. Minimalizm ma tu bardzo powierzchowny charakter i nie kryje się za nim żadna głębsza myśl. Przez to perypetie młodej bohaterki zamiast zaciekawić, budzą irytację, a cały film po prostu nudzi. "Fabryka tygrysów" to jedna z tych produkcji, na których żałowałem, że nie usnąłem, wtedy pewnie przyśniłoby mi się coś o wiele ciekawszego.
Ocena: 4
Film jest za surowy i to w negatywnym tego słowa znaczeniu. Minimalizm ma tu bardzo powierzchowny charakter i nie kryje się za nim żadna głębsza myśl. Przez to perypetie młodej bohaterki zamiast zaciekawić, budzą irytację, a cały film po prostu nudzi. "Fabryka tygrysów" to jedna z tych produkcji, na których żałowałem, że nie usnąłem, wtedy pewnie przyśniłoby mi się coś o wiele ciekawszego.
Ocena: 4
Komentarze
Prześlij komentarz