Kawasakiho růže (2009)

I po raz kolejny przekonałem się, że PISF i wszystkie polskie szkoły filmowe powinny zostać zamknięte. Instytucje te hodują miernoty i przeciętniaków. Jeśli chcemy mieć artystów, powinniśmy wysyłać ich na nauki do naszych południowych sąsiadów. My mamy "Rysę", ale to Hřebejk "Czeskim błędem" przytarł nam nosa i pokazał, jak rozliczać się z komunistyczną przeszłością.


Szczerze mówiąc, nie wszystko w filmie mi się podobało. Wątek buddyjski i ten wstęp o konieczności przebaczenia wydał mi się bardzo łopatologiczny. Tym, czym film mnie do siebie przekonał, czym podbił moje serce, jest konstrukcja bohaterów. To postaci wielowymiarowe, niejednoznaczne. Każda z osób to zarazem drań jak i postać szlachetna, wrażliwiec i egocentryk. Podobnie ich czyny nie sposób ocenić na wymiarze dobra i zły. Ot taki Borek. Łatwo uznać go za pokrzywdzonego, zdradzonego. Ale przecież był pijakiem, namawiał do aborcji. A Pavel? Całe życie poświęcił na pokutowaniu grzechu zdrady, ale pewnie dziś postąpiłby tak samo, w końcu gra toczyła się o miłość i życie. W tym wszystkim zero jest histerycznych póz, od których roiło się w "Rysie".

Kiedy w Polsce zacznie się robić takie kino???

Ocena: 8

Ps. Polski tytuł to jakiś absurd.

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)