Wall Street: Money Never Sleeps (2010)

Jeszcze parę lat temu, kiedy w kablówce miałem całkiem sporo angielskojęzycznych kanałów, moim ulubionym było CNBC. Uwielbiałem śledzić te wirtualne zmagania, w których rzeczywistość nie miała nic wspólnego z tym co zobaczyć można było na wykresie cen akcji, kursach walut itp. Liczyłem, że Oliver Stone będzie w stanie uchwycić tę niesamowitą ulotność bogactwa. Niestety rozczarowałem się.


Drugi "Wall Street" dużo mówi, ale mało pokazuje. Cała intryga jest boleśnie jednowymiarowa, a chwyt z Internetem zakrawa na naiwność nielicującą z reżyserem, który niby rozpracowuje System. Niby Stone pokazuje nam mechanizmy, jakimi rządzi się nieustający transfer pieniędzy. A jednak brakuje w tym wszystkim życia. Gdyby nie postać Gekko, obraz byłby zupełnie mdły.

Film jednak nieźle sprawuje się pod względem aktorskim. Poziom winduje w górę Carey Mulligan, ale i Michael Douglas nieźle sobie radzi. LaBeouf nie zrobił nic, by przekonać do siebie liczne grono antyfanów, ale ponieważ do nich nie należę, dla mnie jego kreacja była całkiem OK.

Stone niestety nadal bez pazura.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)