Across the Hall (2005)
Ponieważ spodobała mi się pełnometrażowa wersja "Across the Hall", postanowiłem zaspokoić swoją ciekawość i obejrzeć krótkometrażówkę, na której bazie film powstał. I rzeczywiście podobieństwo jest uderzające. W wersji ostatecznej pozostało sporo niezmienionych dialogów a nawet całych ujęć. To sprawia dziwne wrażenie, zwłaszcza jeśli oglądało się to w odwrotnej kolejności.
Mnie jednak bardziej spodobała się wersja ostateczna. I nie chodzi mi tu o zmiany w końcówce (tu akurat short jest bardziej konsekwentny), a o atmosferę. Narracja jest w krótkometrażówce liniowa i zabrakło w niej tej specyficznej hotelowej atmosfery, którą przesiąknięty jest pełny metraż. A właśnie ów klimat tak bardzo mi się spodobał. Tu liczy się pomysł, który jest niezły ale też wcale nie aż tak oryginalny. Trójkąty naprawdę wałkowane były już na wszystkie możliwe sposoby.
Ocena: 6
Mnie jednak bardziej spodobała się wersja ostateczna. I nie chodzi mi tu o zmiany w końcówce (tu akurat short jest bardziej konsekwentny), a o atmosferę. Narracja jest w krótkometrażówce liniowa i zabrakło w niej tej specyficznej hotelowej atmosfery, którą przesiąknięty jest pełny metraż. A właśnie ów klimat tak bardzo mi się spodobał. Tu liczy się pomysł, który jest niezły ale też wcale nie aż tak oryginalny. Trójkąty naprawdę wałkowane były już na wszystkie możliwe sposoby.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz