Un barrage contre le Pacifique (2008)
"Un barrage contre le Pacifique" to adaptacja klasycznej powieści, której akcja osadzona została w latach 30. ubiegłego wieku w Indochinach. Opowiada o wdowie, która próbuje utrzymać swój majątek i dwójkę już prawie dorosłych dzieci przy sobie. Jednak naprawdę jest to historia Indochin i genezy konfliktów zbrojnych, jakie będą wstrząsać tym krajem przez kolejne pół wieku. Oczywiście diagnoza nie jest zbyt trudna. To same władze kolonialne sprawiły, że ludność tubylcza w końcu się przeciwko nim obróci. To również kolonialne stoją za rozłamem na Wietnam północny i południowy i w konsekwencji za wojną wietnamską. Bohaterka jawi się tu jako prorok, którego nikt nie słucha, a który przestrzega przed brutalną przyszłością.
Film to stylowa adaptacja. Piękne widowisko z kilkoma znakomitymi kreacjami aktorskimi. Jednak brakuje w tym wszystkim czegoś wyjątkowego, drapieżnego, co pozwoliłoby obrazowi wybić się ponad przeciętność i pozostać zapamiętanym na dłużej. Aktorsko choć dobry, nie jest aż tak dobry. A reżysera jest bardzo przeciętna, pozbawiona wizji, indywidualnego charakteru. W rezultacie najlepiej wypadł wątek pana Jo, a to co najistotniejsze zostaje podane w nazbyt łopatologiczny sposób. Przez to czuć, że materiał został niestety zmarnowany.
Ocena: 6
Film to stylowa adaptacja. Piękne widowisko z kilkoma znakomitymi kreacjami aktorskimi. Jednak brakuje w tym wszystkim czegoś wyjątkowego, drapieżnego, co pozwoliłoby obrazowi wybić się ponad przeciętność i pozostać zapamiętanym na dłużej. Aktorsko choć dobry, nie jest aż tak dobry. A reżysera jest bardzo przeciętna, pozbawiona wizji, indywidualnego charakteru. W rezultacie najlepiej wypadł wątek pana Jo, a to co najistotniejsze zostaje podane w nazbyt łopatologiczny sposób. Przez to czuć, że materiał został niestety zmarnowany.
Ocena: 6
Komentarze
Prześlij komentarz