Case 39 (2009)

Horrory i filmy SF, zwłaszcza te klasy B, zawsze były świetnym probierzem tego, co we współczesnej cywilizacji piszczy, jakie są zbiorowe lęki, fobie, niepokoje. Ciekawe, że w pierwszej dekadzie XXI wieku powstało sporo filmów, w których zło przybiera niewinną postać dziecka. Jeszcze ciekawsze, że większość z tych produkcji okazała się klapami finansowi. Zatem jak to jest? Czy twórcy horrorów trafili na lęk tak przerażający, że nawet kinowe katharsis budzi obawę? To ciekawe pytanie, które mogłoby się stać zaczątkiem pracy badawczej dla psychologa lub socjologa. W pracy tej obok "Joshui", "Sieroty", "Children" można byłoby wykorzystać i "Przypadek 39".


Na najnowszy film Christiana Alvarta można też spojrzeć jak na obraz udowadniający wyższość chrześcijaństwa nad ateizmem. Aniołeczek z piekła rodem ma w tym filmie na imię Lily. Jednak w jednej ze scen nazywana jest inaczej – Lilith. Lilith to rzecz jasna imię pierwszej kobiety, powstałej tak jak Adam z gliny, a więc równej pod każdym względem mężczyźnie. Nie chciała poddać się woli Adama i została odrzucona, zastąpiona zrobioną z żebra Ewą. Tak więc to całkiem zabawne, że Lilith jest bohaterką filmu i że cierpi na syndrom odrzucenia, który "każe" jej wybierać coraz to nowych potomków Adama i Ewy, by się na nich symbolicznie mścić za to, że nie była kochana.

I tu pojawia się chrześcijaństwo. Religia ta, poprzez instytucję egzorcysty daje ofierze nadzieję na ratunek i normalne życie. Nie zawsze egzorcyzm się udaje, ale przynajmniej jest jakaś szansa. Tymczasem z pozycji ateisty w przypadku zetknięcia się ze zjawiskiem, którego nie jest w stanie racjonalnie ogarnąć, rozwiązanie jest tylko jedno – zniszczenie. Dla Lily nie ma więc żadnej szansy na normalność. Może albo zostać zabita albo zabić tych, którzy jej szkodzą. Co więcej Alvart pokazuje, że ateizm jest postawą samolubną. Emily nie poświęca siebie, żeby kogokolwiek uratować, nawet próba samobójcza jest de facto pozorowana. Ale to nie powinno dziwić, skoro bowiem nie ma innego życia poza tym tu i teraz, przetrwanie za wszelką cenę jest imperatywem najwyższego rzędu. Tymczasem egzorcysta jest w stanie poświęcić siebie, jeśli w ten sposób szanse na uratowanie ofiary opętania się zwiększają. (Oczywiście nie mówię tu prawdziwym świecie, a jedynie o rzeczywistości filmowej).

Ocena: 6

Ps. Jodelle Ferland sprawdziła się w roli Lily. Jest zarazem słodziutka i przerażająca. Czapki z głów.

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)