Amador (2010)


Wydawać by się mogło, że w śmierci najgorsze jest to, że odchodzi z tego świata człowiek, ktoś nam bliski, że nigdy już więcej nie będziemy mogli z nim porozmawiać, spotkać go. Jednak emocjonalne problemy blakną w obliczu kłopotów finansowych, które niespodziewana (a nawet spodziewana) śmierć wywołuje.


Marcela jest młodą emigrantką, która wraz ze swoim chłopakiem pracuje na czarno w Hiszpanii. Nie tak wyobrażała sobie życie, choć jest kobietą prostą i jej myślowe horyzonty nigdy zbyt szerokie nie były. Ma już dość takiego życia i faceta u boku, którego bardziej interesują kwiaty niż ona. Ale niestety zaszła w ciążę. Ukrywa ją przed partnerem, jednocześnie zastanawiając się, co począć dalej. Wtedy nadarza się okazja zarobienia pieniędzy jako opiekunka starszego pana. Łatwa robota szybko jednak się kończy, bo staruszek wykitował. Marcela jednak nie zamierza rezygnować z pieniędzy, więc udaje, że tytułowy Amador żyje.

Choć jest to film poważny, to jego siłą są elementy humorystyczne: podstarzała dziwka i rozmowa z księdzem. Sprawiają one, że na całą sytuację patrzymy z nieco innej perspektywy i to, co wydawać by się mogło niebywałe, teraz staje się akceptowalne, choć budzi uśmiech. "Amador" nie jest filmem wyjątkowym, ale ma swoje momenty. Zdecydowanie nie jest to typowa historia o śmierci.

Ocena: 6

Komentarze

Chętnie czytane

Whiplash (2014)

The Revenant (2015)

En kort en lang (2001)

Dheepan (2015)