Medianeras (2011)
Nie całkiem przypadł mi do gustu debiut Gustavo Taretto. Z jednej strony widać, że ma on zadatki na niezłego reżysera i rwanie się do przodu poza standardową formę. Z drugiej jednak strony okazał się bardzo zachowawczy nie wykorzystując posiadanych atutów.
Obusieczną bronią okazało się położenie akcentu na monologi z offu przy jednoczesnym powiązaniu obrazu z fabułą. Plusem tego są niektóre zabawne teksty wypowiadane przez bohaterów. Minusem monotonia i nuda, która wkrada się w całość. Najgorsze jest to, że Taretto ma świetne wyczucie humoru sytuacyjnego i potrafi dobrze manipulować i bohaterami i obrazem. Niestety zamiast wykorzystać to w całym filmie, on ma jedynie kilka "wyskoków", kiedy mocno mnie zaskoczył. Za mało tego było, bym bardziej łaskawym okiem spojrzał na całość.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz