Catch .44 (2011)
"Paragraf 44" ma w sobie wszystko, co powinno sprawić, bym oszalał na jego punkcie. Poszatkowaną fabułę, intrygę zarazem banalnie prostą i skomplikowaną jak węzeł gordyjski i nagłe zmiany w akcji, dodawanie kolejnych pięter do niestabilnej konstrukcji.
A jednak "Paragraf 44" pozostał filmem zupełnie mi obojętnym. Wydaje mi się, że stało się tak za sprawą niedoświadczonego reżysera, który miał świetny pomysł, ale nie potrafił go dobrze wykorzystać. Dialogi są zbyt toporne, tempo narracji przypomina raczej to z dramatu egzystencjalnego, a bohaterowie są za mało wyraziści. Miałem wrażenie, jakby wszystko było zanurzone w jakiejś gęstej mazi, która ograniczała ekspresję i blokowała wszystkich przed pokazaniem pełni swoich możliwości.
Szkoda, bo pomysł był naprawdę dobry.
Ocena: 5
Komentarze
Prześlij komentarz